Rokitnik - złoty sprzymierzeniec w trudnych czasach pandemii
Rokitnik - złoty sprzymierzeniec w trudnych czasach pandemii

Rokitnik to znana od starożytności roślina lecznicza. Chińskie przysłowie mówi: „jedz rokitnik, a krew twoja będzie uzdrowiona”. Polscy plantatorzy i naukowcy od trzech dekad obserwują jego renesans. Sok z owoców rokitnika wspomaga dziś chemioterapie, a wyekstrahowany z nasion i miąższu olej rokitnika jest składnikiem suplementów i produktów funkcjonalnych. Rokitnik ma m.in. dziesięciokrotnie więcej witaminy C niż cytryna i zachowuje ją w przetworach. Stąd piękny złoty kolor soków i dżemów. Od czasów Aleksandra Wielkiego jego łacińska nazwa oznacza „lśniący, błyszczący koń”. Już wtedy wiedziano, że wyciąg z rokitnika doskonale regeneruje końcówki włosów i zapobiega ich rozdwajaniu. Dziś olej rokitnika jest składnikiem kremów, balsamów, pomadek i szamponów. 

Rokitnik zwyczajny lub pospolity (Hippophae rhamnoides L.) jest krzewem ozdobnym, głównie w uprawie amatorskiej i cenną rośliną leczniczą z rodziny oliwnikowatych (Elaeagnaceae) – fot. 1. Znany już w starożytności jako specyfik stosowany w leczeniu ran czy też wielu ówczesnych schorzeń o czym świadczą wyniki wieloletnich wykopalisk i badań archeologicznych, prowadzonych w wielu miejscach świata, szczególnie na terenach dawnych imperiów. Przekazywane także z pokolenia na pokolenie legendy o zbawiennym działaniu wytworów z tej rośliny przetrwały do dzisiaj, a informacje o tym można znaleźć w wielu opracowaniach, dotyczących tej kwestii. W Polsce krzew ten jest znany od dawna, ale też zapomniany przeżywa obecnie renesans. Niezwykłe właściwości tej rośliny wykorzystywane były nie tylko do zwiększenia odporności organizmów ludzkich na różne choroby i do ich leczenia, ale w tym samym celu stosowane były produkty z rokitnika również w karmieniu zwierząt.

Fot. 1A 1B 1C. Owocujące krzewy rokitnika (S. Pluta).
Fot. 2A. Dojrzałe owoce rokitnika oblepione do pędów (S. Pluta).

Na Podlasiu, również w innych rejonach Polski już w latach 60-tych ubiegłego wieku dziko rosnące formy rokitnika, a właściwie jego liście i gałęzie służyły do sporządzania wywarów, którymi pojono konie, podobnie jak za czasów Aleksandra Wielkiego, by były zdrowe, silne i przygotowane do ciężkiej pracy. Stosowano ten sposób również przed ich sprzedażą na licznych w tamtym okresie targach, by uzyskać za te zwierzęta wysoką cenę. Po kilkudniowej „kuracji” takimi wywarami nawet stare i wyeksploatowane ciężką pracą konie odzyskiwały młodzieńczy wigor i lśniącą sierść, co wynika nawet z nazwy łacińskiej tej rośliny – w tłumaczeniu dosłownym oznacza „lśniący, błyszczący koń”. Już 5 tys. lat temu chiński imperator Non Szon stwierdził że: „siła ludzkiego ciała zamknięta jest w sokach roślin”, a stare chińskie przysłowie mówi: „jedz rokitnik, a krew twoja będzie uzdrowiona”.

Właściwości zdrowotne 

Owoce rokitnika (fot. 2), olej wyekstrahowany z nasion i miąższu oraz liście i pędy zawierają wiele bioaktywnych związków, witamin i minerałów ważnych dla ludzkiego zdrowia i diety. Wśród nich są witaminy z grupy B, C, E ("witamina młodości") F, K, P, kwas foliowy, karotenoidy, czyli prowitamina A, antocyjany, flawonoidy, fosfolipidy, sterydy (prowitamina D), garbniki, cukry, kwasy organiczne (cytrynowy, jabłkowy, nikotynowy), oraz makro i mikroelementy takie, jak selen, żelazo, bor, mangan i inne. Rokitnik charakteryzuje się wysoką zawartością witaminy C w owocach, którą zachowuje nawet podczas przechowywania i przetwarzania, bo nie zawierają one niszczącego ją enzymu askorbinazy. Nasiona zawierają od 8 do 12,5% oleju (kwasy tłuszczowe nienasycone), witaminy B1, B2, i E oraz garbniki. Wszystkie w/w substancje biologicznie czynne wzmacniają wzrok, działają przeciwmiażdżycowo, opóźniają proces starzenia oraz zwiększają odporność na napromieniowanie rentgenowskie i radioaktywne. Stosowane są także do leczenia oparzeń, odmrożeń, odleżyn i egzem. Medycyna ludowa od dawna polecała rokitnik na wrzody żołądka, nadciśnienie, anemię, cukrzycę i choroby reumatyczne, a nawet nowotwory.

Fot. 2B Dojrzałe owoce rokitnika oblepione do pędów (S. Pluta).

Związki fenolowe, w tym flawonoidy wykazują działania antyoksydacyjne i działają także przeciwzapalnie, przeciwnowotworowo, przeciwmiażdżycowo, przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwalergicznie.

Obecna w rokitniku dysmutoza ponadtlenkowa to najsilniejszy antyoksydant, główna broń komórek przed wolnymi rodnikami. To najsilniejsza antynowotworowa tarcza – rokitnik zawiera jej czterokrotnie więcej niż żeń-szeń.

Sok z rokitnika wspomaga chemioterapię, badania wykazały, że chroni przed genotoksycznym działaniem cysplatyny stosowanej w leczeniu nowotworów złośliwych.

Warto wiedzieć, że olej z rokitnika zawiera komplet kwasów omega, a ich źródła roślinne są cenniejsze niż zwierzęce i chronią także przed niedokrwiennymi udarami mózgu. Wieloletnie badania wykazały, że zawarty w rokitniku kemferol, kwertycyna i mirycetyna obniżają ryzyko zachorowania na raka trzustki aż o 23%. Wyciąg z rokitnika doskonale regeneruje końcówki włosów i zapobiega ich rozdwajaniu. Kosmetyki z dodatkiem oleju mogą wyleczyć łupież i zapobiegać wypadaniu włosów. Przyjmowanie oleju z rokitnika skutecznie obniża poziom cholesterolu, a także nadaje blask skórze i wygładza zmarszczki. Z pojawiających się informacji wynika, że naukowcy z Korei Południowej i Chin stwierdzili, że bakterie probiotyczne wyekstrahowane z owoców rokitnika mają dużo bakterii mlekowych (L. Gasseri), które hamują aktywację puryn – źródła energii wymaganego do mutacji nowego koronawirusa. Mają oni nadzieję, że pozwoli to na wytworzenie dodatkowego leku na rozprzestrzenianie cię COVID-19 w naszym kraju i w świecie.

Termin zbioru owoców

Dojrzewanie i zbiór owoców rokitnika przypada na II poł. sierpnia do I poł. września, w zależności od odmiany. Tradycyjnie zbiór owoców rokitnika odbywa się poprzez ręczne ścinanie gałązek (pędów) z owocami do skrzynek. Następnie po wstępnym schłodzeniu w przechowalni owoce w skrzynkach odwożone są do firmy chłodniczej/mroźni, celem odseparowania w procesie mrożenia owoców od tych gałązek, zachowując wartościowe bioaktywne związki. Po zamrożeniu owoce łatwo oddzielić od pędów. Następnie czyste owoce są sortowane pod względem wielkości i jakości oraz pakowane do worków papierowych i przechowywane w temperaturze ok. -20C, aż do czasu ich wykorzystania.

Należy podkreślić, że w naszej strefie klimatycznej zbiory owoców rokitnika powinny odbywać się w okresie od połowy sierpnia do połowy września, co daje gwarancję najwyższej jakości zebranych owoców, a przede wszystkim zachowanie ilości i jakości około dwustu niezwykle cennych substancji i związków w nich zawartych.

Smak owoców rokitnika jest charakterystyczny, kwaśno-gorzkawy ze słabo wyczuwalnym posmakiem oleju, niektórzy doszukują się smaku ananasa. W przetwórstwie domowym z owoców rokitnika można zrobić dżem, syrop, wino i nalewki. Suszone owoce warto dodawać do herbat i kompotów, łącząc je ze słodkimi owocami, np. jabłkami i gruszkami, lub kandyzować. W Rosji używa się rokitnika jako przyprawy do mięs, a na Syberii spożywa się go na surowo z dodatkiem cukru. Liście suszone z rokitnika używane są do parzenia zdrowotnych herbat, lub są komponentem mieszanek herbacianych. W skali przemysłowej owoce te są bardzo cennym surowcem w przetwórstwie spożywczym, farmaceutycznym i kosmetycznym do wyrobu soków, nektarów i napojów, dżemów, kremów, balsamów, szamponów i pomadek do ust. Ostatnio z oleju rokitnika produkowane są tzw. funkcjonalne produkty i suplementy diety, oferowane powszechnie w sklepach ze zdrową, ekologiczną żywnością lub w Internecie. Ponadto, zmrożone owoce rokitnika i jego produkty spożywcze, środki farmaceutyczne i kosmetyczne mogą stanowić dla Polski duże możliwości ich eksportu do różnych krajów.

Pojawiające się od dawna i niestety aktualnie także informacje w różnych mediach o zbiorze owoców rokitnika po przymrozkach są totalnym nieporozumieniem. Biorąc pod uwagę ponad 20-letnie doświadczenie w uprawie tego gatunku, wiedzę zdobytą z dostępnej literatury, uczestnictwo w międzynarodowych konferencjach rokitnikowych i współpracę z ośrodkami naukowymi, zajmującymi się także tymi owocami, chcielibyśmy zaapelować o nierozpowszechnianie takich informacji w mediach i prasie fachowej ponieważ wprowadzają one w błąd wiele ludzi, którym owoce rokitnika, a przede wszystkim ich niezwykłe właściwości prozdrowotne, w tym antywirusowe są niejednokrotnie jedyną nadzieją na wzmocnienie organizmu, a przez to na profilaktykę przeciw wielu w/w chorobom bądź złagodzenia ich skutków.

Dla potwierdzenia tej hipotezy zlecone są dokładne badania owoców rokitnika kilku odmian, pobranych na początku zbioru - pocz. września i 11 października br. po pierwszym przymrozku (fot. 3). Już wkrótce znane będą wyniki tych badań analitycznych porównujących zawartość kilku istotnych związków m.in. witaminy C w owocach z obu terminów zbiorów.

Fot. 3. Owoce rokitnika zbierane na pocz. września br. ( na lewo) i I poł. października br, (na prawo).

Owoce z importu, a jakość uzyskanych soków i przetworów

Z dostępnych informacji jasno wynika, że osoby, które spożywały owoce rokitnika lub przetworzone na soki, nektary, syropy, dżemy, kompoty itp., ustrzegły się przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, czy też już po zakażeniu o łagodnym i krótkim przebiegu tej choroby. Niestety, dziwi fakt ciągłego reklamowania w mediach społecznych owoców tropikalnych i wyprodukowanych z nich soków, zamiast owoców rodzimych i ich produktów, których spożywanie mogłoby złagodzić wielu ludziom cierpienie, a być może uratowałoby wiele istnień. Kolejnym niezwykle ważnym powodem dla którego należałoby rozpowszechnić wiedzę głównie o owocach rokitnika i ich dostępności jest zalewanie polskiego rynku owocami, sokami i olejem, głównie ze Wschodu o wątpliwej ich jakości, gdzie zbiory rokitnika przeważnie z form dziko rosnących zbierane są i przetwarzane po przymrozkach, czy w okresie mrozów. Ostatnio niektóre znane polskie firmy oferują podejrzanej jakości „sok rokitnikowy” oraz mieszankę tego „soku rokitnikowego” z sokiem brzoskwiniowym. Dla porównania przedstawiono typowy i wartościowy sok rokitnikowy wyprodukowany z krajowych owoców zebranych w odpowiednim terminie (fot. 4).

Fot. Wygląd „soku rokitnikowego” wyprodukowany z owoców ze Wschodu (na lewo), mieszanka słabej jakości „soku rokitnikowego” z sokiem brzoskwiniowym (w środku) oraz typowy, wysokiej jakości sok rokitnikowy uzyskany z krajowych owoców zebranych w odpowiednim terminie (po prawej).

Wcześniej firmy przetwórcze kupowały i przetwarzały owoce rokitnika wyprodukowane na plantacjach w Polsce, w tym także z w/w plantacji. Nieodparta jednak chęć dużego zysku spowodowała rozpowszechnianie bardzo słabej jakości „soku rokitnikowego”, który odstrasza konsumentów już samym widokiem, smakiem i zapachem, a przede wszystkim zawartością cennych dla zdrowia ludzkiego składników, jakie owoce rokitnika czy przetwory z niego powinny zawierać. Brunatny kolor nadaje tym sokom zjełczały olej, który jest niezwykle ważnym składnikiem miąższu owoców i nasion rokitnika. Sprowadzane ze Wschodu mrożone owoce oraz wyprodukowane z nich soki i olej są znacznie tańsze od polskich produktów, ponieważ pochodzą najczęściej z dziko rosnących krzewów, bez nakładów na pielęgnację i ochronę roślin i owoców, w dodatku zbieranych corocznie po mrozach lub w okresie ich występowania.

Owoce rokitnika niewiadomego pochodzenia oraz wyprodukowane z nich przetwory, oferowane na polskim rynku, są często antyreklamą tych wartościowych owoców i produktów.

Rokitnik zwyczajny jest niczym apteka, tyle że żywa i naturalna, a zatem bardziej przyjazna dla zdrowia ludzkiego, często zwany jest „bombą witaminową” lub „hojnym darem natury”.

W podsumowaniu należy stwierdzić, że rokitnik i produkty z niego wytworzone są godne popularyzacji. Rokitnik zwyczajny to roślina o ogromnych walorach – owoce, liście, pędy są bogate w różne bioaktywne składniki zdrowotne i odżywcze takie, jak m.in. witaminy, fenolokwasy, nienasycone kwasy tłuszczowe, mikroelementy, garbniki, cukry, kwasy organiczne. Wszystkie te związki mają korzystny wpływ na zdrowie człowieka.

Owoce rokitnika produkowane w naszym kraju i zebrane w odpowiednim terminie i stadium dojrzałości gwarantują wysoką jakość (smak, zapach) i zawartość wszystkich wartościowych związków oraz korzystny wpływ na profilaktykę i zdrowie człowieka.



Źródło: Czas na polskie superowoce, Stanisław Pluta - Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach, Stanisław Trzonkowski - Gospodarstwo Ogrodnicze w Sokółce

Opracowanie sfinansowano ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw w ramach realizacji przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw kampanii „Czas na polskie superowoce!”.

Projekt jest realizowany pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl